Wciąż nie odnalazł się 2,5-letni Emile, który zaginął w alpejskim regionie Francji podczas pobytu u dziadków. Śledczy rozważali nawet porwanie go przez ptaka.
Analizowano możliwość porwania dziecka przez dzikie zwierzę lub ptaka, ale ostatecznie obie wersje wykluczono. Obecnie za najbardziej prawdopodobny bieg wydarzeń uznaje się samowolne oddalenie się lub ukrycia przez chłopca, a także wypadek na polu z udziałem maszyny rolniczej.
Burmistrz wioski zakazał wstępu do niej osobom postronnym co najmniej do końca lipca.
Francuskie media zwróciły uwagę, że ojciec chłopca podczas publicznych wystąpień wygląda na bardzo zadbanego i dobrze ubranego, co może dziwić, biorąc pod uwagę, że setki ludzi pracują dzień i noc, by znaleźć jego syna.
Źródło: onet.pl, wprost.pl, mariefrance.fr
Foto: twitter.com / Marie France
