W Singapurze pierwszy raz od blisko 20 lat dokonano egzekucji na kobiecie skazanej za karę śmierci. Miała 31 gramów heroiny, co uznano za próbę handlu narkotykami.
45-letnia mieszkanka Singapuru, Saridewi Djamani, została stracona przez powieszenie w piątek 28 lipca w jednym z tamtejszych więzień. W 2018 r. skazano ją na karę śmierci za posiadanie 31 gramów heroiny. Uznano to za próbę handlu narkotykami, a prawo w Singapurze przy ilościach powyżej 15 gramów dopuszcza orzeczenie kary śmierci. To jedne z najsurowszych rozwiązań systemowych na świecie względem handlarzy narkotyków.
Była to w tym kraju pierwsza egzekucja kobiety od niemal 20 lat. Co istotne, od ubiegłego roku, kiedy wznowiono egzekucje w sprawach narkotykowych po dwuletniej przerwie związanej z pandemią koronawirusa, stracono już 15 osób, w tym osobę niepełnosprawną intelektualnie.
Źródło: i.pl
Foto: Podejrzani