Zabójca Adamowicza chce łagodniejszej kary

Estimated read time 2 min.

Obrońca Stefana Wilmonta, skazanego na dożywotnie pozbawienie wolności za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, składa apelację.

Do zdarzenia doszło 13 stycznia 2019 r. około godz. 20.00 w Gdańsku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pomimo obecności ochrony, Stefan Wilmont wtargnął na scenę przy Targu Węglowym, na której znajdował się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i trzykrotnie ugodził go nożem. Choć przeprowadzono reanimację, a po przewiezieniu Adamowicza do szpitala także operację ratującą życie i podłączono go do aparatury zastępującej pracę płuc i serca, następnego dnia prezydent Gdańska zmarł.

Stefan Wilmont w marcu br. usłyszał nieprawomocny wyrok dożywotniego pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym, z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po 40 latach odbywania kary oraz opinii lekarskiej. Podczas procesu ustalono, że w chwili zabójstwa Wilmont nie miał ograniczonej poczytalności. Sąd uznał też, że jego działanie było przygotowane, przemyślane, a on sam zdeterminowany.

Teraz obrońca Stefana Wilmonta składa apelację, podkreślając, że wraz ze skazanym nie zgadzają się z wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku. Szerzej komentować sprawę będą dopiero po orzeczeniu sądu drugiej instancji.

Źródło: polsatnews.pl
Foto: gdansk.pl / Dominik Paszliński

Może Cię zainteresować