Podczas przeprowadzki jeleniogórskiego wydziału CBŚP wyszło na jaw, że zgubiono teczkę tajnego współpracownika. Gangsterzy mieli poznać jego dane.
Media informują, powołując się na źródła zbliżone do sprawy, że naczelnik wrocławskiego zarządu CBŚP przeszedł nagle na emeryturę, bo chciał zdążyć odejść ze służby przed wypłynięciem afery.
Zespół prasowy CBŚP przekazał, że funkcjonariusz bezpośrednio odpowiedzialny za zaginięcie teczki został już wydalony ze służby. Trzech innych zawieszono. Zdaniem CBŚP zaginąć miała jedna teczka. Tymczasem dziennikarze wrocławskiej Gazety Wyborczej twierdzą, że zaginionych teczek było więcej.
Pojawiają się głosy, że informacje z teczek trafiły to jeleniogórskich gangsterów. Poznali dzięki temu tożsamość i kryptonim współpracownika policji.
Źródło: wprost.pl, wiadomosci.wp.pl, wroclaw.wyborcza.pl
Foto: CBŚP
